Puchatek i dojrzewanie...

Puchatek siedział w swoim ulubionym fotelu, czytając jakiś kolorowy tygodnik, Prosiaczek zaś założył słuchawki, włączył playera i z zamkniętymi oczami zaczął rytmicznie podrygiwać biodrami. Mimo że z prosiaczkowych słuchawek przeciekało niewiele dźwięków, jego podrygiwanie, a w zasadzie widok całkiem zgrabnej i jędrnej pupy wyraźnie zaczęło drażnić Puchatka, który nie potrafił skupić się na czytaniu. Bez słowa odłożył gazetę i zaczął baczniej obserwować podrygi Prosiaczka. Wgapiony w jego tyłek, z każdą chwilą czuł coraz większe podniecenie.
- To zupełnie przypomina mi ruchy frykcyjne – pomyślał Puchatek i poczuł, że zaczyna „rosnąć”.
Po chwili poczuł gorące wypieki na twarzy, więc poprawił się w fotelu i zapytał:
- Prosiaczku!
Prosiaczek nie reagował, ze względu na hałas wydobywający się ze słuchawek, więc Puchatek złapał gazetę i rzucił nią w stronę zaabsorbowanego Prosiaczka. Ten, zdziwiony odwrócił się i zdjął słuchawki.
- Prosiaczku... Tak się właśnie zacząłem zastanawiać – Jakiej ty właściwie jesteś płci?

Prosiaczek troszkę zaskoczony dziwnym pytaniem, schował słuchawki do kieszeni, po czym odchylił swój kombinezon i popatrzył w dół. Ale im bardziej tam zaglądał, tym bardziej niczego nie zobaczył...
- Wiesz co Puchatku? Ja tam nic nie widzę, ale skoro jestem świnią, to pewnie jestem facetem – odpowiedział. A dlaczego pytasz Puchatku?
- Tak tylko...  – odpowiedział i wrócił do czytania gazety, bardzo żałując, że w ogóle zadał to dziwne pytanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lekkie, wakacyjne opowiadanko...

  Kończę nową książkę i w ramach odpoczynku od niej, wyskrobałem opowiadanie. Może komuś dobrze zrobi na głowę, może kogoś zrelaksuje, a nie...

Najchętniej czytane