Kuźniar na wakacjach...

Czyli, 3,5 minuty filmu o Polactwie...



Ponoć jeden obraz wart tysiąca słów, dlatego dziś będzie:

  • krótko
  • nietypowo
  • i eksperymentalnie

 ...bo zamiast pisaniny, zdecydowałem się umieścić na blogu mój krótki, debiutancki film, który jest komentarzem niedawnych, zabawnych, wakacyjnych perypetii redaktora Kuźniara z TVN.

Życzę miłego odbioru...


4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy film. Trafna uwaga o bananach. Pamiętam jak Nasi rodacy krytykowali banany na pewnej wyspie w hotelu(pisali skargi). Uważali, że są małe, brzydkie i smakują dziwnie. W przewodniku było napisane, że ten archipelag wysp słynie z takim małych i aromatycznych bananów. Pewien Hiszpan handlujący badziewiem uświadomił Mi jeszcze jedną rzecz, którą robimy podczas wakacji. Kiedy nie chciałem kupić różowego zegarka na plaży, powiedział dosadnie i złośliwie –„Polacy oglądają telewizję”. Faktycznie wielu rodaków zamiast opalać się nad oceanem pod wulkanem oglądało rosyjską telewizje w pokojach.

    Jednak z moich obserwacji wynika, że na tle innych nacji nie wyglądamy źle. Półnagie młode Rosjanki chodzące po hotelu oczywiście Mi nie przeszkadzały. Nie Polak a Angol zajumał Mi materac na wyspie greckiej. Najgorzej zachowują się za granicą właśnie Angole. Totalny brak kultury. Hałaśliwi i obrzydliwi. Młode dziewczyny jedzące jak świnki. Otyli i spoceni kolesie chodzący wszędzie bez koszulek z łańcuchami i browarami w ręku. Lepsze zabawne sandały, niż ogolone „działa” starych Frycków, okupujących plaże. Hans z Berlina powiedział Mi, że wstaje w nocy zjeść leki, aby móc pić przez cały dzień. Pozostali wstawali o 5 rano rezerwując leżaki. Generalnie łączy Nas jedna rzecz. Wszyscy pijąJ

    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Rosjan i Angoli się zgadzam. Ale zdania o Polakach (jeszcze) nie zmienię... :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Witam.
      Więcej wiary. Trawa jest wszędzie tak samo zielona i ludzie wszędzie są tacy sami. Jeden Arab Mnie oszukał, a inny Mi pomógł. Polska szybko się zmienia, podobnie jak Polacy. Jak wszyscy mamy swoje „zady i walety”. Sandałami ze skarpetkami to zaraziliśmy niemieckich, brytyjskich, słowackich i rosyjskich turystów(takich widziałem). Czyli wyznaczamy nowe światowe trendy. "Wakacje z wrogami" jak u Pana redaktora to klasyka. Brytyjczycy na plaży nie mogą ścierpieć Francuzów. Chorwaci nie lubią Niemców i tak w koło Macieju. Mam nadzieję, że to też nie przez Nas.

      Przypomniałem sobie jeszcze opowieść przewodnika o Rosjankach w sukniach balowych w Wąwozie Samaria(najdłuższy wąwóz Europy). Pomyliły sobie z Santorini.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Oczywiście, nie wszyscy Polacy to pijaczki i półmózgi, nie odróżniający wysp Karaibskich od Kanaryjskich.
      Tyle tylko, że to oni są naszą wizytówką, za którą muszą "płacić" pozostali...

      Pozdrawiam

      Usuń

Lekkie, wakacyjne opowiadanko...

  Kończę nową książkę i w ramach odpoczynku od niej, wyskrobałem opowiadanie. Może komuś dobrze zrobi na głowę, może kogoś zrelaksuje, a nie...

Najchętniej czytane