Czyli o płaszczu, i o tym, że możemy pana majstra w d... pocałować...
Do tej pory starałem się nie angażować zbytnio w polityczne
dyskusje na temat powszechnej demolki, jaką urządza PiS. Nie jestem ani
politologiem i jasnowidzem, (no bez przesady, trochę jednak jestem, bo w maju miałem "widzenie" i nawet o tym pisałem: http://roqfort666.blogspot.co.uk/2015/05/bronek-i-inni.html),
ale dziś nie wytrzymałem i postanowiłem zabrać głos, a w zasadzie tylko ostudzić emocje.
ale dziś nie wytrzymałem i postanowiłem zabrać głos, a w zasadzie tylko ostudzić emocje.
Drodzy Państwo. Po przestudiowaniu wypowiedzi paru znawców
prawa, z przykrością stwierdzić muszę, że ze względu na nokautującą większość w
parlamencie wspomaganą rezerwami w postaci
kretynów Kukiza i odwody w
postaci „swojego” prezydenta RP, nie ma
takiej siły, która mogłaby pozbawić władzy rządzących Pisiorów. Nie ma też w
Polsce władzy, która mogłaby im w czymkolwiek przeszkodzić. Jeśli będą chcieli, wprowadzą przepis nakazujący witanie się za pomocą zwrotu "szczęść Boże", lub noszenia habitów przez kobiety, i nikt im w tym nie przeszkodzi. Nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka...
Z niezmąconym niczym uśmiechem na licach idą więc i iść będą jak czołgi, masakrując wszystko, czego wcześniej „dotknął”
znienawidzony Tusk. Polacy oniemieli z wrażenia, a Europa razem z nami. Intelektualiści i ludzie kultury przecierają oczy ze zdziwienia, sądząc, że to jakiś happening. Niektórzy sparaliżowani strachem włażą pod kamienie, inni rozmyślają nad emigracją. Gdy pytasz znajomych, czy głosowali na PiS, ci zdecydowanie zaprzeczają, jakbyś ich pytał, czy chorują na syfilis lub rzeżączkę.
A jednak prawie sześć milionów Polaków na tych kretynów zagłosowało...
Smutne jest także to, że kolejny rząd, który przejmie pałeczkę po wywiezionych ciężarówkami do Tworek politykach PiS, zamiast zabierać się za bieżące sprawy Polski i Polaków, będzie musiał poświęcić sporo czasu na odbudowę wszystkiego, za co zabrał się kurdupel ze swoją paczką oszołomów...
Możecie sobie bulgotać, pluć, malować transparenty, organizować marsze i demonstracje, a i tak gówno zdziałacie, gdyż partia rządząca wybrana została w demokratycznych wyborach.
Jak kogoś jara nastrój rewolucji, może zaopatrzyć się w tak zwany opornik, z dumą wpiąć go w klapę i pokrzyczeć z innymi „opornikami”.
I to tyle, jeśli chodzi o przyjemność angażowania się w fejsbukowy i spontanicznie powstały ruch KOD (Komitet Obrony Demokracji). Efekty polityczne tego działania będą jednak zerowe.
Kiedy poziom narodowego wkurwa osiągnie masę krytyczną, bardziej zdesperowana część narodu weźmie sprawiedliwość (czytaj: kostki bruku i cegły) w swoje ręce i ruszy pod gmach Sejmu.
Niestety natrafi na silny opór ze strony policji, a jeśli trzeba będzie to i wojska, które to organy powołane są między innymi to pilnowania porządku, a także ochrony demokratycznie wybranych władz.
Co zatem robić w tak niekomfortowej sytuacji?
Cóż… Przede wszystkim „podziękować” tym, którzy z uśmiechem na ustach na PiS zagłosowali. To bardzo prości i serdeczni ludzie a do tego religijni.
Z pewnością wesprą nas psychicznie i opowiedzą o tym, jak Tusk kradł, i że teraz może być już tylko lepiej...
Potem pozostaje nam poddać hibernacji za pomocą dostępnych (jeszcze) na rynku używek i środków uśmierzających piekący ból poczucia krzywdy i analnie gwałconej wolności.
No i czekać do roku 2019 na
następne wybory lub liczyć na cud, który ześle jakąś plagę na PiS, i skróci naszą męczarnię…
Do tego czasu, niechaj Bóg ma nas w opiece…
To myślałeś, że PiS przed wyborami żartował mówiąc że jak dojdzie do władzy zacznie rozpierduche?
OdpowiedzUsuńMają większość i robią co chcą.
Miałem pełną świadomość tego co planował PiS przed wyborami, tylko do głowy mi nie przyszło, że w Polsce znajdzie się tylu kretynów, którzy na nich zagłosują...
Usuńhmm.., odpowiedzialność zbiorowa! Nie przyłożyłam ręki do ich wygranej, a cierpię...
OdpowiedzUsuńTeraz to wszyscy tak mówią... :)))))))))))
UsuńCierp. Niech sił doda Ci świadomość, że cierpisz za miliony... :)
Nie jestem przekonany, że potrwa to aż do 2019r. Jak PIS się nie opanuje, to ludzie tak długo nie wytrzymają ich "rządów". Pożyjemy, zobaczymy...
OdpowiedzUsuńP.S. Chciałbym z tego miejsca podziękować rządzącym, za sprowokowanie Roqforta do odkurzenia tego bloga, co niniejszym czynię. Z poważaniem R.J.
Ja też z tego miejsca chciałbym podziękować rządowi za to, że postanowił zawstydzić Monty Pythona i zapłodnił mnie twórczo.
UsuńPozdrawiam
Z poważaniem
MdR
Skoro za PO bylo tak zajebiscie, to dlaczego spierdoliles na powrot do GB? zle bylo na "zielonek wyspie"? Nie mueszkasz tu, wiec pozostaje powiedziec - kibic z dala niech sie nie wpierdala
OdpowiedzUsuńRozumiem co chcesz mi powiedzieć. Tusk okradał biednych ludzi, a Balcerowicz musi odejść.
UsuńTeż czasem odwiedzałem Zamojszczyznę i rejony Kielc, więc znam nastroje tam panujące.
A że kibic? Może i kibic, ale jednak ciągle obywatel Polski...
Ano właśnie, to za panowania uwielbianej przez autora PO powstały tutaj wpisy nt. Służby zdrowia, administracji, perypetii związanych ze znalezieniem pracy, w końcu wyjazdem do UK. Coś mi tu hipokryzja zajeżdża.
OdpowiedzUsuńMylisz hipokryzję z rozdarciem. Zasiliłem nadwątlone fundusze oraz zdrowie i niedługo wracam już na stałe do Polski, żeby z bliska zobaczyć ten cyrk, bo ciągle nie wierzę, w to co piszą w gazetach. Nie może mnie przy tym nie być.
UsuńPracy pewnie i tak nie znajdę, ale trochę gram na gitarze, więc na bułkę i mleko powinno wystarczyć...
Cyrk to odpierdala poki co PO. Zobacz co robianpodczas obrad. Niesiolowski, krzywonos + gowniarzeria obrazajaca innych. Do tego pojeby z KOD. kwik swin oderwanych od koryta. Jebani folksdojcze bredzacy o niszczeniu demokracji. Jednym slowem CYRK
UsuńNie dogadamy się. Ja uważam PiS za bandę wygłodniałą władzy kretynów który bardzo szybko pogrążą nasz kraj w ruinie, Ty uważasz ich za zbawicieli.
UsuńDajmy sobie trochę czasu i na przykład za rok oceńmy, kto z nas miał rację...
Ależ się rozszalałeś...począwszy od knajpy, poprzez Tworki,enigmatyczne kody wywołujące zaparcia w... wolności słowa. Na szczęście pozostała...filozoficznie niewzruszona Kocia głowa...zapatrzona we własnej wyobraźni obraz...
OdpowiedzUsuń...i niech ta niewzruszona kocia głowa będzie podsumowaniem moich przemyśleń...
UsuńPozdrawiam :)
To dobrze, że z tym obrazem nie trafiłam...czyli nadal w Tobie drzemie optymizm... ;)
Usuń"- Bezapelacyjnie, do samego końca... mojego lub Rzeczypospolitej..." :)
UsuńHa, cóż za zmiana..kota w psa... ;)
UsuńDramatyczna wręcz :)
UsuńByle nie ,,przeciągnąć struny,,...to dramatu nie będzie... ;)
Usuń