Czas patriotów, czyli Polska gola i Mesjaszem Narodów…


Niebawem minie rok od kiedy Polską „rządzi” PiS i trzeba przyznać, rządzi ekspresowo.  W ciągu tego czasu, PiSowi udało się „zreformować” telewizję publiczną w stopniu, o jakim marzyłby Stalin gdyby dożył czasów telewizji.
Śmiało można powiedzieć, że nie mamy już telewizji publicznej tylko stację „Voice of Jarosław and his boys”. 
Po drodze w ramach Dobrej Zmiany zmasakrowano stadninę koni w Janowie,  a pewien „pacjent” o nazwisku Szyszko, od dłuższego czasu przymierza się do wycięcia Puszczy Białowieskiej.
W świetle tego co już zdążono „Dobrze Zmienić”, obawiam się że kiedy następnym razem wyląduję w Warszawie, pomyślę że omyłkowo wysiadłem w Smoleńsku, lub w Watykanie…

TVN24.pl
Z falą absurdów i idiotyzmów, jakie funduje nam rząd, niespodziewanie przypłynęła ogromna fala, a w zasadzie bałwan patriotyzmu bardzo ochoczo podsycanego przez pisiorów. 
Nagle zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy Narodem Wybranym. Że nie będzie Niemiec i Rosjanin pluł nam w twarz,  a królowa angielska codziennie powinna nam publicznie dziękować za to, że nasi piloci uratowali Wielką Brytanię przed okupacją niemiecką.
Przyglądając się najgłośniej manifestującym swoją polskość patriotom, zobaczyłem niestety tylko tępe ryje z oczami niezmąconymi myśleniem. 


autor: Przemek Kolczyński
A kiedy zobaczyłem, że Prawdziwy Polak pozdrawia się po faszystowsku, uznałem, że są na świecie rzeczy, które nie śniły się kucharkom z ośrodków wczasowych…


Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasz patriotyzm jest swego rodzaju fenomenem, bo udało nam się wszelkie militarne klęski z okresu II wojny przekuć w sukces. Nawet z wypadku lotniczego pod Smoleńskiem udało zrobić epopeję narodową...


Wygląda na to, że jaramy się klęskami i czerpiemy z nich siłę. Klęski wpisane są w naszą tożsamość. Nie boimy się ich, bo towarzyszą nam przez większość historii, i traktujemy je jako naszego asa pikowego. Wprowadzamy nowe wartości do zagadnień światowej psychiatrii...


Jesteśmy prostym narodem i swoją miłość do Ojczyzny manifestujemy za pomocą najprostszych środków wyrazu.


W postaci osiedlowych pomników stworzonych bardziej pod wpływem emocji niż miłości do sztuki,



oraz sztuki tatuażu…







Kochamy Polskę jak matkę, więc nie żałujemy ciała, żeby potem na wczasach w Dziwnowie, małemu Jacusiowi bawiącego się muszelkami pokazać dramatyczne sceny z przerżniętej kampanii wrześniowej,


 a kumplom na siłowni zwycięską szarżę husarii pod Kłuszynem…


Na fali miłości do Ojczyzny niektórzy patrioci postanowili przekuć swoje patriotyczne uczucia na brzęczącą mamonę. Jan III obraca się pewnie w grobie jak wiertło udarowe w ceglanej ścianie.



W związku z napływem ogromnej liczbie imigrantów ze Wschodu i Afryki i psychozie strachu przed zalewem obcych religii ochoczo podsycanej przez polityków, wybuchowi patriotyzmu towarzyszy wybuch chrześcijańskiej tożsamości, która z dnia na dzień przybiera coraz bardziej kretyńskie formy.



Ja też jestem patriotą, ale nie jestem jeszcze ochrzczony
Miras z Jaworzna...
Nie mam pojęcia, dokąd to wszystko prowadzi, ale nie wygląda to dobrze. Póki co przyglądam się idiotom, którzy z dumą manifestują fakt, jak bardzo oberwaliśmy w dupę w czasie II wojny.
Mam wrażenie, że wszystkie te „dzieła sztuki” mają jakiś ukryty podtekst mówiący o zemście, i o tym, że „jeszcze wam pokażemy”. A może po prostu smoki i trybale wyszły z mody?
Biorąc pod uwagę specyficzną inteligencję nosicieli tych dzieł, wydaje się to najbardziej prawdopodobną teorią.
Aha. Jeszcze Czarek chciałby dodać swoje trzy grosze…

Na pytanie, czy Polska rośnie w siłę a Polacy żyją dostatniej, 
Czarek Patriota odpowiada - rośnie...


6 komentarzy:

  1. Chcąc bardziej znacząco zakrzywić czasoprzestrzeń...niż położenie obu wpisów ...dodaję drugi komentarz...Oddolny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem jak to się stało że zasr... blogger zduplikował mój post. Kiedyś już mi się to zdarzyło, i po wywaleniu duplikatu zniknęły oba wpisy.
      Za niedogodności przepraszam... :)

      Usuń
    2. Myślałam, że to kawał z Twojej strony... , ale... błądzenie jest...rzeczą itd. ;)

      Usuń
    3. Błądzenie jest moją specjalnością :)

      Usuń
  2. Zanim wrzucisz jakies zdjecie (heilujacy onr-owcy) majace odnoscisie do niby terazniejszosci, dowiedz sie kiedy tonzdjecie bylo zrobione.
    BTW- znalazl sie szpec od wszystkiego - znawca mediow, hodowli koni itd. Poczytaj kto tak naprawde mieszal podczas aukcji w Janowie. A twoja ukochana peło nie obsadzila mediow swoimi ludzmi?

    Widze, ze demencja dokucza. Idz pomodl sie do oltarzyka z nowoczesnym rysiem i tuskiem. I od Polski sie odpieprz- zajmij sie swoja ukochana angliae

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wchodząc w bezsensowną dyskusję napiszę tylko, że dziwnym zrządzeniem losu, elektorat PiS charakteryzuje się problemami z polską gramatyką i ortografią. Przypadek? :)
    Tylko przechodziłem...

    OdpowiedzUsuń

Lekkie, wakacyjne opowiadanko...

  Kończę nową książkę i w ramach odpoczynku od niej, wyskrobałem opowiadanie. Może komuś dobrze zrobi na głowę, może kogoś zrelaksuje, a nie...

Najchętniej czytane