Wpadłem na chwilę złożyć Wam życzenia...


Składanie życzeń to dla mnie trudne wyzwanie. Co roku te same banały o szczęściu, zdrowiu i takie tam. Wszyscy doskonale wiemy, że co ma być to i tak będzie. Prawda jest taka, że życie to kawał chama, który serwuje i mnoży głównie przeszkody zamiast ciastek z kremem, a kiedy się przewracamy, stoi z boku i się z nas śmieje.
Na szczęście mamy Boże Narodzenie które działa jak narkotyk zwany powszechnie jako "Magia Świąt". Wywołuje on euforię, przywołuje obrazy z czasów beztroskiego dzieciństwa kiedy wszystko było kolorowe, świecące, brzęczące i pachnące, dodając tym samym sił, wiary w lepsze jutro i przykrywając problemy. 


Teraz wiecie, jak wyglądają życzenia zgorzkniałego pryka, który jako dziecko chciał zostać kosmonautą a skończył w poligrafii. 

Czas na finał:
Wszystkim bliskim osobom, mniej bliskim, a nawet dalszym, ale przyjaźnie nastawionym, życzę przede wszystkim zdrowia i szczęścia. To czysta loteria, dlatego oba czynniki zestawiłem obok siebie. Oprócz tego życzę dużo uśmiechu, miłości, radości i żebyście przez te parę dni zapomnieli o troskach dnia codziennego, bo wszak czas mamy teraz niecodzienny. Dlatego nie myślcie o zaległych ratach za samochód, tylko jaracie się Kevinem na Polsacie i opychajcie karpiem.
Wesołych Świąt zatem...


12 komentarzy:

  1. Magia świąt...czy magia życia...oto jest pytanie...A może nawet jak wielu twierdzi , życie jest iluzją...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie to tylko zbiór procesów życiowych służących przedłużeniu gatunku. Nie ma w tym magii. Jest tylko masa logicznie połączonych ze sobą konkretów.
      Niektórzy próbują wmawiać sobie i innym że istnieje życie po życiu, ale to tylko taka pocieszanka...
      Zatańczmy więc na Titanicu i Wesołych Świąt... :)

      Usuń
  2. I... scena tytułowa ,na dziobie,... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że będzie jakiś nowy wpis walentynkowy, a tu ...nico...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zagorzałem przeciwnikiem walentynek i to dlatego. Poza tym trwam w szoku obserwując to co dzieje się w Polsce i jak z niego wyjdę, wrócę do bloga :)

      Usuń
  4. O, to cieszę się,że czasem coś tu skrobniesz.U mnie nadal bez zmian i nie zanosi się...

    OdpowiedzUsuń
  5. Obawiam się że przy najbliższym wpisie znowu będę narzekał. Może powinienem zacząć pisać o pszczołach albo uprawie roślin motylkowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda zdrowia na politykę. Rzeczywistość jest o wiele bardziej przyjemniejsza...łącznie z latającymi małego i dużego kalibru, albo... koliberku :)

      Usuń
    2. Tylko jak tego uniknąć, kiedy polityka wpływa na zdrowie? ;)

      Usuń
    3. Tylko podczas zaciekłej dyskusji, więc wystarczy jej unikać...

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Lekkie, wakacyjne opowiadanko...

  Kończę nową książkę i w ramach odpoczynku od niej, wyskrobałem opowiadanie. Może komuś dobrze zrobi na głowę, może kogoś zrelaksuje, a nie...

Najchętniej czytane