tag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post433652988002399647..comments2024-01-26T15:59:00.333+01:00Comments on Okiem tetryka...: "Miś" jest gupi...Roqforthttp://www.blogger.com/profile/04100396209867238606noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-60917120866829322682014-11-29T11:19:31.925+01:002014-11-29T11:19:31.925+01:00Aż Ci zazdroszczę tej błyskotliwości... :)Aż Ci zazdroszczę tej błyskotliwości... :)Roqforthttps://www.blogger.com/profile/04100396209867238606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-88561127608716352612014-11-28T17:50:02.347+01:002014-11-28T17:50:02.347+01:00No tak... fani Łysiaka są z zasady bardziej błysko...No tak... fani Łysiaka są z zasady bardziej błyskotliwi... Sądzę po sobie ofkos :)Małgorzata Lhttps://www.blogger.com/profile/04948007278455249579noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-60065418482246565112014-11-27T11:32:09.585+01:002014-11-27T11:32:09.585+01:00"Na przekór światu z samotności drwię,
Udaję..."Na przekór światu z samotności drwię, <br />Udaję że nic nie zdarzyło się, <br />Wzruszeniem ramion żegnam każdy dzień, <br />Wieczorem mnie opuszcza własny cień..."<br /><br />Nie, nie jestem fanem Łysiaka. Jestem fanem przekory :)Roqforthttps://www.blogger.com/profile/04100396209867238606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-3482445976724422402014-11-27T10:35:41.378+01:002014-11-27T10:35:41.378+01:00"Przecież muchy nie mogą się mylić..." f..."Przecież muchy nie mogą się mylić..." fan Łysiaka? Małgorzata Lhttps://www.blogger.com/profile/04948007278455249579noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-79843007545660065342014-11-27T10:34:55.985+01:002014-11-27T10:34:55.985+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Małgorzata Lhttps://www.blogger.com/profile/04948007278455249579noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-38354918369569789262014-11-25T12:38:12.721+01:002014-11-25T12:38:12.721+01:00Jako że pradziadek był łososiem, lubię płynąć pod ...Jako że pradziadek był łososiem, lubię płynąć pod prąd, a kiedy nie płynę uwielbiam strzelać do lemingów. Owczy pęd też jest moim wrogiem. <br />A pewnego dnia postanowiłem zostać tą jedną, jedyną muchą, która staje na barykadzie przeciw milionom much które nie mogą się mylić i choć wiem że zginę, wyrzygam z siebie Moje Własne Niepokorne Zdanie... <br />PS. "Hot shots" to disco polo? Jak mogłaś... :)<br />Dziękuję za wpis i zapraszam ponownie :)Roqforthttps://www.blogger.com/profile/04100396209867238606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-83792390429530677072014-11-23T13:36:04.933+01:002014-11-23T13:36:04.933+01:00Czytam, czytam i wydaje mi się, że rozumiem. Zasta...Czytam, czytam i wydaje mi się, że rozumiem. Zastanawiam się czy pies pogrzebany nie został w częstotliwości wyświetlania tego filmu a nie jakości przekazu. Niezmiernie mi przykro Roqfort ale zgadzam się z perfumomanią. Uwielbiam ten film i to co Ty przedstawiasz jako "braki" dla mnie jest głęboko przemyślaną kompilacją. <br />I o ile jestem w stanie pojąć, że Bareja nie rzucił Cię na kolana (zdarza się...) o tyle postawienie ,,Hot Shots" ponad ,,Misia" odbieram albo jako prowokację albo publiczne przyznanie, że lubisz disco polo i nie potrafisz tego ukryć mając aspiracje melomańskie. <br />Ściski :)<br />PS. świetny blog, zapisuję się do fanów. Małgorzata Lhttps://www.blogger.com/profile/04948007278455249579noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-69984077384298534972014-11-23T13:34:09.753+01:002014-11-23T13:34:09.753+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Małgorzata Lhttps://www.blogger.com/profile/04948007278455249579noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-45889286453208091412014-11-13T10:58:43.407+01:002014-11-13T10:58:43.407+01:00Tradycyjnie pozwolę sobie pozostać przy moi zdaniu...Tradycyjnie pozwolę sobie pozostać przy moi zdaniu, choć przyznaję, kiedyś myślałem o tym filmie podobnie jak Ty, choć gdzieś wewnątrz kołatała się myśl, że filmy Barei są jak obwoźne karuzele odpustowe. Niespecjalnie wyrafinowana rozrywka dla mas. Inaczej mówiąc, Obejrzałem rzeczone Barejowe "jaja jak melony" i po dłuższej inspekcji stwierdziłem, że to tylko wydmuszki... <br />Pozdrawiam i kiski przesyłam :)Roqforthttps://www.blogger.com/profile/04100396209867238606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9034144916531597209.post-16748731754026062542014-11-12T19:39:54.623+01:002014-11-12T19:39:54.623+01:00otóż nie Marianie!, parafrazując mój ulubiony cyta...otóż nie Marianie!, parafrazując mój ulubiony cytat z Superprodukcji (notabene kapitalna satyra na współczesne polskie kino), nie zgodzę się że Miś to przaśna rozrywka dla ludzi którzy mentalnie osiedli w głębokim PRL, dowartościowują się, albo bierze ich na wspominki... Miś to ironiczna, prześmiewcza, podkoloryzowana satyra na PRl, jego realia, mentalność, metodologię pracy... owszem dla współczesnych pokoleń wychowanych na kanapkach z Nutellą i płatkach Nestle to egzotyka, której ze względu na hermetyczność tego humoru nie są w stanie ogarnąć - ale wierz mi, że prostota fabuły i brak scenariusza to tylko pozory... też nie przepadam za umartwianiem się przed ekranem telewizora a tzw. kino moralnego niepokoju dosłownie wywołuje u mnie torsje, zwłaszcza gdy czytam te epickie recenzje w których krytycy dostają orgazmu z wytryskiem i wytrysku bez orgazmu, rozpływając się w samych superlatywach nad złożonością, dualizmem, zawoalowanym drugim, trzecim i czwartym dnem - gdy kino ma być rozrywką... gdy nachodzi mnie ochota na ruszenie szarymi komórkami, sięgam po szachownicę, ale oglądając fim mam ochotę przede wszystkim się pośmiać z absurdów Barejowej rzeczywistości, wcale nie tak odległej i rozmijającej się z tym co dziś mamy za oknem... Bareja uchwycił przaśność, siermiężność i groteskowość komuny z tak frywolną wręcz lekkością i strawnością, że nie jeden pomyśli jakże klawe mieli wtenczas ludzi życie... nikt nigdzie się nie śpieszył, każdy miał pracę (inna sprawa, że musiał ją mieć), a smaczki w rodzaju "gdzie mi z tymi kłakami, to jest kiosk ruchu, ja tu mam mięso) do tej pory doprowadzają mnie do opętańczego śmiechu, może dlatego że pamiętam te czasy i ich specyfikę... jak się dobrze żyło ze sprzedawczynią w lokalnym sklepie to nie tylko mięso można było z :pod lady kupić", a to wręczanie kwiatów "miłej pani z informacji" dziś zastąpiono wręczaniem koperty... dzisiejsza młodzież raczej tego dowcipu nie zrozumie (bo dorosła w innych realiach), ale krzywa satyra zawarta w obrazach Barei, to sromotny prztyczek w nos władzy i dziwię się że mu te filmy przepuścili... może dlatego że z pozoru zdają się infantylne, przaśne i absurdalne... osobiście uważam że Bareja miał jaja jak melony, decydując się na mimo wszystko tak odważne (bo prześmiewcze ) kino, owszem specyficzne, ale czyż nie jest to rubaszny śmiech przez łzy?... ściski piraciskoAnonymousnoreply@blogger.com