Głosy w mojej głowie...
Jak Pan sobie radzisz? Czasem potrzeba dłuższej refleksji...
Powoli wstaję...
Trzymam za Pana kciuki i życzę jak najlepiej.Pozdrawiam serdecznie.Będę cierpliwie czekała na Pana powrót.Magdalena
Dziękuję za wsparcie. Niebawem "wracam". Na razie jeszcze dojrzewam do tego, że życie idzie naprzód i nie zna się na sentymentach. Dla niego nadal jesteśmy tylko ssakami...
Jak Pan sobie radzisz? Czasem potrzeba dłuższej refleksji...
OdpowiedzUsuńPowoli wstaję...
UsuńTrzymam za Pana kciuki i życzę jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Będę cierpliwie czekała na Pana powrót.
Magdalena
Dziękuję za wsparcie. Niebawem "wracam". Na razie jeszcze dojrzewam do tego, że życie idzie naprzód i nie zna się na sentymentach. Dla niego nadal jesteśmy tylko ssakami...
Usuń