Na cholerę nam Muzeum Historii Żydów Polskich?

Czyli Prawdziwy Polak posiada napletek i jest z tego dumny…



Będzie troszkę gorąco...
Nie dalej jak wczoraj, pod jednym z moich postów na fejsie, wybuchła ostra dyskusja dotycząca sensu istnienia niedawno otwartego Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Po co marnować tyle kasy dla pejsatych?
Gdybym miał być złośliwy, napisałbym, że są w Polsce bardziej chybione w moim mniemaniu inwestycje, których sensu nie ogarniam. O! Napisałem :)


Tak się jednak składa, że na dźwięk słowa „Żyd” Prawdziwy Polak reaguje tak, jak na paralizator włożony mu w odbyt. Żywiołowo i spontanicznie.
Natychmiast zrywa się z barłogu, schodzi do piwnicy po zardzewiałą szabelkę, podżartą przez mole konfederatkę, i z portretem nacjonalisty Dmowskiego, (ukochanego polityka Jarosława „Prezia” Kaczyńskiego) idzie dokopać Żydom. Dokopywanie Żydom dodaje szczypty patriotyzmu, polskości, i czyni nas lepszymi ludźmi...


Problem w tym, że  Muzeum Historii Żydów Polskich większość narodu kojarzy z muzeum holocaustu, nie próbując dokładniej wczytać się w jego nazwę.
 Zacytuję jedno z pytań, jakie zaintrygowało mnie i skłoniło do napisania poniższych przemyśleń - „[...] Częścią Polski są też Kozacy i Cyganie. Dlaczego Polska miałaby ufundować Żydom muzeum? Żydów w Polsce jest strasznie mało, a Polska nic im nie jest winna. Wręcz na odwrót, to Żydzi sporo Polakom zawdzięczają [...]”.
  Odpowiadam – Bo Kozacy i Cyganie po prostu są, i nic z tego nie wynika. Komarów, much  i trawy też nie brakuje. Trzeba zapisać się w historii czymś więcej niż tylko byciem. Mieć jakieś zasługi, osiągnięcia…
A tak się składa, że polscy Żydzi mają ich wiele. Dla tych, którzy za „Mośkami” nie przepadają,  nazbyt wiele.
Jeśli wymienię tylko kilka nazwisk, tych najbardziej popularnych, i tylko z kręgu kultury:
Julian Tuwim, Marian Hemar, Henryk Wars, Władysław Szpilman, Jerzy Petersburski, Jan Brzechwa, Bruno Schultz, Bolesław Leśmian, Roman Polański, Jan Kiepura... Mam wymieniać dalej?





…to trzeba być ignorantem i głąbem, żeby nie zauważyć, że nasza kultura bez nich straciłaby sporo blasku. Czyż nie?
Przed wojną co trzeci warszawiak był Żydem. Właśnie tak. Co trzeci. Nie każdy oczywiście był bogatym Rotszyldem. Większość z nich to biedota zajmująca się rzemiosłem i handlem, pracująca ciężko i uczciwie. Przez swoją odrębność kulturową, dodawali stolicy swoistego kolorytu i folkloru, którego teraz jakby brakuje...



Nalewki - Warszawa
Problem z Żydami jest taki, że wkurwiają Polaków (i nie tylko) samym swoim istnieniem. Teoretycznie wszystko jest z nimi w porządku. Nie piją, nie awanturują się, tylko konsekwentnie robią swoje. Zasada jest prosta - módl się i pracuj. Teoretycznie trudno znaleźć na nich haka.
Przez tę konsekwencję oraz wzajemną solidarność, której nam Polakom często brakuje, wielu z nich dorobiło się sporego majątku, pomnażanego przez kolejne pokolenia. To może wkurwić. Prawda? Jeb... dusigrosze.... 


Z punktu widzenia przeciętnego Polaka, można powiedzieć, że Żydzi nie mają jaj.
Polak je za to ma jak balony. Tak jak fantazję. Ma także słabości, których brakuje Żydom.
Zawsze lubił pochlać, obić komuś ryja, przegrać w karty wypłatę, a potem, spłukany i rozżalony na cały świat, wziąć do ręki cegłę, i pierdolnąć nią w szybę żydowskiego sklepiku, usprawiedliwiając swoje postępowanie, oraz zwalając własne niepowodzenia na Żydów…


A ci zawsze mieli przesrane. Są z nami ponad tysiąc lat, a ciągle mieli pod górkę. Paradoksalnie, przekleństwem Żydów był ich majątek, którego wcale nie wygrali na wyścigach konnych czy ruletce, lecz przede wszystkim przez całe pokolenia mozolnie ciułali. Jako „bezpaństwowcy” i dziwacy musieli przepraszać, że żyją.
Żeby prowadzić wojny, królowie pożyczali od Żydów pieniądze, a kiedy nadchodził czas na oddanie długów, nazywano Żydów krwiopijcami, złodziejami, potem ich zabijano, lub w najlepszym wypadku wypierdzielano z kraju. Najprostszy sposób na pozbycie się złych kredytów…


Polski antysemityzm jest dla mnie jednak niezrozumiały. Jestem przekonany, że większość współczesnych polskich antysemitów zna Żydów tylko z opowiadań.
 Jak można nienawidzić kogoś, kogo zna jedynie z filmów, dowcipów, lub nazistowskich plakatów propagandowych?



Nigdzie nie doszukałem się informacji, żeby istniały żydowskie bojówki, które pałowały Polaków, lub organizowały antypolskie marsze, lub wiece. Nie znalazłem też wzmianki, żeby Żydzi byli szczególnie kryminogenną nacją. Nie sprawiali kłopotów. Zasiedlali przeważnie biedne dzielnice i tam w spokoju egzystowali.


Wydaje mi się, że problem z nimi polega na tym, że na ich tle wypadamy po prostu gorzej. Żydzi jakby obnażali nasze niedoskonałości.
Naród „przybłędów i obdartusów” zakładał kolejne banki i fabryki w czasie, kiedy Polak preferował „spontan” i szaleństwa do białego rana.
Potem, spłukany i skacowany szedł do Żyda po kredyt, i szlag go trafiał, bo czuł się upokorzony. A niechby żydzicho spróbowało przypomnieć o zaległym kredycie, wtedy zbierze się chłopaków z dzielni, weźmie pały i obije żydowski ryj tak, że rodzona mama go nie pozna.
Tak ja widzę nasz antysemityzm. Ten współczesny wydaje się śmieszny i absurdalny, bo z 3,5 miliona Żydów w roku 1939, została ich w Polsce garstka, czyli około 8 tysięcy.
Nie wiem, jak można pastwić się nad tak mikroskopijną mniejszością i po co? To zupełnie tak, jakby zaczęły nas wkurwiać misie panda...




Cholernie trudno w naszym kraju być obrońcą Żydów. Wiem, że pisząc ten tekst, przez wielu będę opluwany, bo Prawdziwy Polak, a szczególnie PiSowiec nie toleruje „żydostwa”.
Staram się tylko obiektywnie ogarnąć ten drażliwy temat, jakim jest antysemityzm.
Nie jestem Żydem, i z tego co wiem, nikt z mojej rodziny też.
Pejsy, dziwaczne nakrycia głowy, chałaty, klocki na głowie, też nierzadko budzą moją wesołość, ale nie agresję.
 Swego czasu mieszkałem w Nowym Jorku w żydowskiej dzielnicy, i zdołałem troszkę poznać "pejsate" zwyczaje, i specyficzne ubiory. 



Nie mam żadnego interesu bronić Żydów, ale uwiera mnie nagonka na naród, który obrywa tego samego powodu, co przysłowiowi masoni i cykliści.
Polacy oburzają się, że Żydzi mają czelność upominać się o swoje przedwojenne mienie. Ja się pytam, jak można się oburzać o sprawy tak oczywiste i bezdyskusyjne?
Skoro Jaśnie Pan Radziwiłł, czy Lubomirski mogą otrzymywać rekompensaty za utracone PRYWATNE mienie, to dlaczego nie może tego otrzymać pan Goldberg, czy Rosenkranz? Bo Żyd?
Jak śmiał? Powinien stulić pysk i cieszyć się, że przeżył wojnę. Poza tym nie mieszka już w Polsce, więc niech nie drze ryja...
Gładkolicy Andrzej Duda pretendujący na urząd prezydencki mówiąc o „obronie dobrego imienia Polski”, chce, żeby sprawę mordu, jaki dokonali Polacy na Żydach w Jedwabnem zamieść pod dywan i uznać fakt za niebyły. Sam Stalin gdyby żył, pogłaskałby Dudę po głowie, bo też stosował takie same metody. Choćby w sprawie mordu w Katyniu.
Niechlubny „pogrom kielecki” z 1946 roku, gdzie Prawdziwi Polacy przy udziale władz zamordowali 37 Żydów, też zniknie z kart historii jeśli „tron” obejmie pan Duda.
Nie muszę dodawać, że  film „Ida” i „Pokłosie” znalazłyby się najpewniej w dziale filmów zakazanych, a reżyserzy tych filmów zajęliby się filmowaniem motyli na Biebrzą...



Owszem, Żydzi też nie są bez winy. Po wojnie większość stalinowskiego aparatu UB obsadzili swoimi ludźmi, którzy zdecydowanie zasługują na pogardę i potępienie.
Była to zwykła banda skurwysynów pozbawiona sumienia, i osobiście założyłbym im stryczek.
Nie mam zamiaru zastanawiać się, co nimi kierowało, i czym tłumaczyć ich zbrodnie. Fakty mówią za siebie...




Ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.
Mamy też powody do dumy. Wielu Polaków ratowało Żydów w czasie ostatniej wojny. Nie bez satysfakcji piszę, że i moja śp. babcia także miała na „koncie” ocalonego Żyda.
Tysiąc lat wspólnej historii to wystarczający powód, żeby Muzeum Historii Żydów Polskich miało rację bytu, bo Żydzi to kawał naszej historii, z niezaprzeczalnym wkładem w polską kulturę, sztukę i naukę.
Gdyby miało powstać Muzeum Historii Cyganów Polskich, wtedy bym się mocno zastanawiał…


A w tym miejscu umieszczam spluwaczkę dla tych, którzy uważają, że nie jestem prawdziwym patriotą i pracuję dla Mossadu. Nie krępujcie się, proszę. Gość w dom... :)




33 komentarze:

  1. witam, zajrzałam do Pana poprzez FB i cieszę się z tego, bo bardzo podoba mi się to, co Pan napisał... dawno nie czytałam tak prosto i po ludzku ujętej opinii o Żydach i ich obecności wśród nas, mam takie same odczucia jak Pan... jak widać nie trzeba być Żydem, żeby myśleć o tym wszystkim rozsądnie, bez cechującej nas, Polaków, zawiści ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wsparcie psychiczne. Czuję, że będzie mi potrzebne :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. boisz (mogę na Ty?..) się ataku fanatyków?... wcale się nie dziwię patrząc na większość naszego społeczeństwa... jakby co, wesprę ponownie... :)

      Usuń
    3. Usmialam sie niechcacy...'Zydzi nie maja jaj. Polak je za to ma jak balony, tak jak fantazje'.... No i co robi Polak z tymi 'balonami'? Wyglada na to ze sa pomocne w 'chuzia na Jozia', czyli Jankiela. Mlode pokolenie wie o Zydach z ambony na niedzielnej mszy; bo dzis Zyda jak na lekarstwo... No i kto zazadal odegrania Polskiego hymnu, gdy wyjatkowo ominieto, przy miedzynarodowej ceremoni uznawania nagrod zaslugi, jak nie Zyd, Polski patriota Artur Rubinsztajn? (Za nim to slowo stracilo blask, tymi dniami).

      Usuń
    4. Polak z "balonami" nie robi nic. Polak po prostu lubi je mieć nawet, jeśli to tylko wydmuszki...

      Usuń
  2. Możesz na ty. Wielkie litery czasem mnie przerażają. :)
    Czy boję się ataku fanatyków? Nie... Tylko nie mogę znaleźć smaru do zamka mojego CKM-u... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poszukam u siebie, mam parę takich skarbów ... towot się nada?... :)

      Usuń
    2. Spoko, znalazłem :)

      Usuń
  3. Zgadzam się z Panem w całej rozciągłości. Dobrze napisane. Właściwie nie mam nic do dodania w tym temacie.
    Bardzo lubię Pana bloga. Przeczytałam go od deski do deski i mam nadzieję, że nie zaprzestanie Pan pisania.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Magda
    PS. Julian Tuwim, nie Jan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ukłon za miłe słowa i znalezienie błędu. Już poprawiony.
      Ale siara pozostanie... :)
      Pisać raczej nie przestanę, chyba że amputują mi rękę...
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Jaka tam siara, za zwykłe "przejęzyczenie" ? ;)
    Cieszę się, że nie ma Pan zamiaru zniknąć, bo chyba się uzależniłam od Pana poczucia humoru i lekkiego pióra. :)
    Życzę wszystkiego najlepszego i również pozdrawiam serdecznie.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko Śmierć może mnie "zniknąć"...
      Dziękuję za życzenia, życząc tego samego, czyli naj, naj... :)
      A pozdrawia Mariusz

      Usuń
  5. Miałem okazję być w Muzeum Historii Żydów nie dalej jak miesiąc temu. Bardziej to wystawa multimedialna niż muzeum sensu stricto. Naszpikowane elektroniką, setkami projektorów i martyrologią narodu żydowskiego atakującą każdy zmysł "intruza" - tak, jako nie-Żyd tak właśnie troszkę się czułem. Niestety nie napotkałem żadnego Palestyńczyka ze Strefy Gazy, czy też Zachodniego Brzegu Jordanu celem skonfrontowania odczuć. To dość trudny i niekoniecznie tylko "nasz" problem:

    https://ussus.wordpress.com/2013/04/06/zydzi-wypedzani-47-razy-w-ciagu-1000-lat-dlaczego/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie traktowałbym tego tematu jako "trudnego". W warunkach, kiedy więcej w Polsce Wietnamczyków niż Żydów, "kwestia żydostwa" powinna mieć podobną wagę, jak wpływ wzrostu populacji kobry nepalskiej na mikroklimat w Dolinie Chochołowskiej.
      Upraszczam, ale tak właśnie widzę "problem" z Żydami w naszym kraju...
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Pełna zgoda, upraszczając. Niestety czy też -stety "diabeł" zawsze tkwi tam gdzie nie widać.

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teza trąci Macierewiczem... :)

      Usuń
    2. Posługując się ogólnikami i upraszczając udowodnić i obalić można wszystko. :) Nawet to, że jestem Macierewieczem :)
      Pozdrawiam,

      Usuń
    3. Jeśli rozpoznajesz we mnie Tośka po tym, że napisałem, iż Muzeum Historii Żydów ma niewiele wspólnego z muzeum, czułem się tam jak bezmózgi intruz-najeźdźca i że niestety nie udało mi się skonfrontować moich odczuć z Palestyńczykami, to tak. To ja, Tosiek. :) bo przecież do czego innego mógłbyś się odnieść.

      Usuń
    4. Oj tam. Zażartowałem sobie :)

      Usuń
    5. Zastanawiam sie tylko co ma muzeum historii Zydow Polskich z GAza. Nie mysle, ze GAza nalezy tez do Polski. A poza tym to jak zawsze zamiast sie zastanowic nad soba to lepiej pokazac jacy inni sa straszni.
      W krajach obok wzajemnie sie zazynaja arabowie miedzy soba i chociaz na pewno to jest wina nas ZYdow (znaczy sie IZraela) to my do tych krajow niw mamy pretensji. NAtomiast to, ze kraj dba o zycie swoich obywateli to jest skandal . przeciez to sa tylko ZYdzi i kraj ten budowali miedzy innymi (z pomoca POlski tez) wlasnie ci wypedzeni w taki czy inny sposob z Polski i innych krajow.

      Usuń
  7. A ja nie, też jestem łysy. :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam
    Nie dokonca rozumiem Twoja logike. Bronisz Zydow, a Czarnych i Ciapkow nie znosisz. Ty chyba jednak ciut pejsaty jestes.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie troszkę jestem. Muszę zapytać mamy :)
      A co do bronienia Żydów...
      Po prostu bardziej doceniam ich inteligencję, zaradność i wkład w kulturę czy naukę, niż wymienionych przez Ciebie Czarnych i Ciapków.
      Bazuję na faktach...

      Usuń
    2. Witam
      Nie do konca rozumiem TWOJA logike. Najezdzasz na Roqfort ze 'broni' Zydow, bo 'chyba jednak'... jest 'ciut pejsaty'. Bedziesz jadl jajecznice gdy sie okaze ze jestes wiecej niz ciut pejsaty. Ogladales 'Cud Purimowy'?

      Usuń
  9. Żydzi, owszem w swoim państwie Izrael

    OdpowiedzUsuń
  10. USA maja dosyć ich wspierania, a bez tego może być różnie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę, że trzon amerykańskiej finansjery oraz politycznego establishmentu to Żydzi, różnie może być z tym "dosyciem ich wspierania"...

      Usuń
    2. Pęknie kolejna bańka, kolejne n-milionów ludzi straci wszystko, winny znajdzie się szybciej niż nam się wydaje. Rozwścieczony i zdesperowany tłum nie rozróżnia trzonu amerykańskiej finansjery od politycznego establishmentu.. Bywało, bywa, bywać będzie. Jak pokazuje historia żydki to wyjątkowo podatny na banicję naród, z wielką szkodą dla środowiska, w którym się osiedlają. A może to po prostu cały świat gojów sprzysiągł się przeciw narodeczkowi wybranemu i znęca się całymi wiekami. :)

      Usuń
  11. Tekst dobry ale niezgodny z prawdą historyczną (szczególnie w przypadku Kielc i Jedwabnego). Polecam więcej lektury faktu a nie antypolskich lub prożydowskich artykułów...a antysemityzm nie istnieje (nawet głupia Wikipedia opisuje kim był Sem). Ten Pański "antysemityzm" to żydo-komuna (czyli ci których by Pan powywieszał). Liczą się tylko fakty! Nie potoczne opowiastki babci czy dziadka. Przypominam ilu żydów żyło w Polsce przed wojną! Czym była Warszawa (żydowski numer jeden a za nią... Nowy Jork). Gdyby nie Niemcy i II woja byłoby ich jeszcze więcej (słowa Pana Weissa). Antysemityzm to bachor komunistów i ich propagandy Polaka nieudacznika, potem akomodacja i samodegradacja kogoś takiego jak Pan gotowa... oraz pustych ksenofobów (wszędzie są czarne owce, nawet w Watykanie i bywały wśród papieży). Polska zawdzięcza wiele Żydom i to jest fakt ale na odwrót tez faktem jest że ten kraj był dla Żydów od czasów Kazimierza Wielkiego druga ziemią obiecaną (USA nie istniało a inne, europejskie, rzekomo demokratyczne i tolerancyjne kraje jak Anglia, Hiszpania czy Włochy wypędzały Żydów - dane kronikarzy żydowskich. Polecam http://swietokrzyskisztetl.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=159&sub=5&subsub=137 może to rzuci cień na Pana babcyne wywody tetryka. Pozdrawiam Robert Kielce (a sprawę pogromy znam bardzo dokładnie i nie ma ona nic wspólnego z Janem Tomaszem Grosem i jego prawdą objawioną).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niedawno policjant fiskał bez powodu, kazał kłaść ręce na maskę jak w amerykańskich filmach, a jak zobaczył jarmułkę, szepnał do uszka: "wypierdalaj na Madaskar". A w szpitalu, przy zmianie bielizny, też po zobaczniu mycki zadrwili, że w dupę wsadzą, więc ten antysemityzm jest - i to systemowy. W szpitalu na Izbie Przyjęć wisiał krzyż - po kiego grzyba się pytam..

      Usuń
  12. Spodobało mi się. (Nie)krótko i na temat. Zacząłem od Twoich wpisów "zapachowych" na jednym z sajtów perfumiarskich i jakoś tak przeskoczyłem na zupełnie inne - nie mniej ciekawe.
    Co do tutejszego tematu - całkowicie popieram, mam bardzo zbliżone zdanie.
    :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytaj Kulturę Krytyki - Kevina MacDonalda. Zmienisz zdanie.

    OdpowiedzUsuń

Życie płata figle, czyli dwa lata przerwy w blogowaniu

Te trywialnie nazwane przeze mnie figle, to tragedia rodzinna i problemy zdrowotne, które na szczęście oddaliłem. W międzyczasie napisałem k...

Najchętniej czytane