O tym, jak
ważna jest w życiu miłość oraz seks i to, jakie spustoszenie w psychice
powoduje brak tych sfer w życiu człowieka, wie chyba każdy.
Dotknięci
tym kalectwem ludzie z wiekiem coraz bardziej dziwaczeją, dlatego stara panna
czy kawaler, nawet atrakcyjni fizycznie, mają małe szanse na znalezienie
partnerów, którzy wyraźnie chętniej wiążą się z rozwodnikami i wdowcami, niż z
ludźmi o zdeformowanej psychice.
Są to ludzie, którzy będąc dziećmi, rzadko byli przytulani przez mamę i tatę, na podwórku nikt nie chciał się z nimi bawić, dlatego z niedostatku uczuć i poczucia coraz głębszego wyalienowania, zabijali swoje smutki, siedząc gdzieś w ciemnej wilgotnej piwnicy, wyrywając pająkom nogi, a muchom skrzydełka.
Ci
odreagowują swoje upośledzenie w różny sposób. Pustkę życiową i życie w
samotności wypełniają przygarnianiem zwierząt, kolekcjonowaniem kaktusów i
innych roślin doniczkowych, jeszcze inni odzyskują równowagę poprzez ucieczkę w religię, angażowaniem się w politykę, bądź wszystkim razem. Jednocześnie z każdym dniem coraz bardziej gorzknieją...
Zaiste biedny
to kraj i biedny naród, którym rządzą tacy ludzie. Teraz się zastanawiam, co gorsze
- życie pod obcą okupacją, czy pod rządami dziwaków, którzy nigdy nie zaznali
miłości.
I pomyśleć, że wystarczyłby jeden namiętny pocałunek w bramie czy na trzepaku
bądź orgazm pod namiotem, czy w lesie, i nasze życie byłoby bardziej
normalne…